"Między nami chaos” to
debiutancka książka Samuela Millera, która zdobyła rzeszę wiernych fanów.
Zachwycająca okładka i historia, która wraz z głównym bohaterem ma nas zanieść
w podróż, pełną przygód i tajemnic.
18-letni Arthur w jednej chwili
traci wszystko na czym w swoim młodym życiu bardzo mu zależało. Piękną
dziewczynę, przyjaciela oraz stypendium sportowe mające mu dać szansę na dobre
studia. Aby pomóc mu dojść do siebie ojciec wysyła go do wujostwa. Tam bardzo
szybko odnajduje stary, należący do jego dziadka dziennik. Dziadek, znany pisarz
chorujący na Alzhaimera na tydzień przed śmiercią wyruszył w tajemniczą podróż. Nikt nie
wiedział co się z nim działo, ani dlaczego to zrobił. 5 lat po jego śmierci rodzina nadal unika tego tematu, więc Arthur postanawia odkryć co tak
naprawdę się wtedy wydarzyło.
Musicie przyznać, że historia
wydaje się bardzo ciekawa, dlatego bardzo ochoczo zabrałam się do jej czytania.
Niestety bardzo się przy niej męczyłam. Próbowałam odłożyć ją na kilka dni i
wrócić do niej po krótkiej przerwie, ale nadal mnie do siebie nie przyciągnęła.
Pomysł oraz poruszane w niej tematy są bez wątpienia godne uwagi jednak
wykonanie mi się nie podobało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz