22 lipca 2019

"Narzeczona z second-handu" Agata Bizuk


Michalina to oddana żona i kochająca matka małego Borysa, na co dzień pracuje jako dziennikarka w lokalnym brukowcu. Wiedzie szczęśliwe i pozbawione niespodzianek życie z grupą oddanych przyjaciół u boku. Pewnego dnia odkrywa, że jej mąż, marudny hipochondryk ją zdradza. Rozwód i samotne macierzyństwo to nie jedyny kłopot, który teraz  ją czeka. Nieprzewidziane wydarzenia w pracy powodują, że Michalina będzie musiała się zmierzyć z nowymi obowiązkami, a także… zabójstwem nielubianego szefa. Komu najbardziej zależało na pozbyciu się naczelnego? Na horyzoncie pojawi się także młody, przystojny mężczyzna. Czy Michalina odważy się mu zaufać?


Książka jest bardzo lekką i zabawną lekturą, którą czyta się błyskawicznie.  W życiu Michaliny dużo się dzieje. Co chwile pakuje się w jakieś kłopoty, aby za chwilę wyjść z nich obronną ręką. Prosty język i dużo dobrego humoru to nie wątpliwie jej wielkie plusy. Ale było też kilka minusów. Drażniła mnie czasami sama Michalina. 35- letnia kobieta często zachowywała się jak nastolatka. Mówiła jedno, aby za chwilę zrobić coś przeciwnego. Jej relacja z Arielem była dla mnie i pewnie dla niej samej dziwna. Wiele sytuacji było przerysowanych. Szczególnie końcówka dotycząca jej męża. Myślę, że autorkę w tym przypadku poniosła zbyt duża wyobraźnia i cała sytuacja stała się już nawet nie śmieszna, a groteskowa. Moim zdaniem popsuło to całą historię i gdyby ta sytuacja została opisana wcześniej to odłożyłabym tę książkę i nie dokończyła jej czytania. 
Podsumowując: nie żałuję czasu, który spędziłam na czytanie tej książki. Mimo, że kilka rzeczy mi w niej nie grało, to jednak dobrze się przy niej bawiłam. W przyszłości pewnie sięgnę po inne książki Agaty Bizuk, bo spodobał mi się jej lekki styl pisania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Agata recenzuje , Blogger